niedziela, 21 sierpnia 2011

piszę ustawę o ochronie zwierząt_cd

Jeszcze jedno. Chciałbym wyjaśnić mianowicie powody mojego zaangażowania. Otóż mam w tym swój interes i jako właściciel 4 psów i jako pieszy bez psów. Jestem bowiem zdeklarowanym zwolennikiem zapewnienia zwierzętom ochrony. Ale też ochrony obywateli, którzy zwierząt nie posiadają i nie lubią. Każdy ma swoje prawa i obowiązki. Prawa do ochrony mają i zwierzęta i ludzie (przed zwierzętami). Właściciele psów mają dodatkowe obowiązki w postaci zapewnienia zwierzętom prawa do ochrony i zapewnienia właściwych poszczególnym gatunkom warunków oraz obowiązek zapewnienia prawa do wolności i swobody ludziom, którzy entuzjazmu dla zwierząt nie podzielają.
Innymi słowy potrzebny jest złoty środek, tzn zapewnienie należnych praw wszystkim.
Tymczasem obawiam się, że górę wezmą poglądy ludzi, którzy mający na pewno dobre serca, ale kompletna ignorancję w zakresie prawa, a już w szczególności tego aktu prawnego, który własnie recenzują i jego skutków dla codziennego życia.
W naszym przypadku tak się ma nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt do samej ochrony zwierząt, jak np krzesło do krzesła elektrycznego. Niby nazwa podobna, ale skutek działania cokolwiek inny.

Myślę, że i tym wypadku będzie podobnie. Krzyk zagłuszy rozum.
Tymczasem jak w definicji szczęścia: potrzebna jest korelacja duszy, ciała, rozumu i kieszeni.
Dlatego mając nieco czasu, mogę się podjąć takiego wyzwania. Być może praca pójdzie na śmietnik, ale dlaczego by nie spróbować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A Ty co o tym myślisz?