Innymi słowy potrzebny jest złoty środek, tzn zapewnienie należnych praw wszystkim.
Tymczasem obawiam się, że górę wezmą poglądy ludzi, którzy mający na pewno dobre serca, ale kompletna ignorancję w zakresie prawa, a już w szczególności tego aktu prawnego, który własnie recenzują i jego skutków dla codziennego życia.
W naszym przypadku tak się ma nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt do samej ochrony zwierząt, jak np krzesło do krzesła elektrycznego. Niby nazwa podobna, ale skutek działania cokolwiek inny.
Myślę, że i tym wypadku będzie podobnie. Krzyk zagłuszy rozum.
Tymczasem jak w definicji szczęścia: potrzebna jest korelacja duszy, ciała, rozumu i kieszeni.
Dlatego mając nieco czasu, mogę się podjąć takiego wyzwania. Być może praca pójdzie na śmietnik, ale dlaczego by nie spróbować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A Ty co o tym myślisz?